Wernisaż wystawy „Stanisław Szuber – haczowski fotograf”
W czwartkowe popołudnie 9 listo- pada, przy licznie zebranej publicz- ności odbył się wernisaż wystawy pt. „Stanisław Szuber – haczowski fotograf”, przygotowanej ze zbiorów wnuczki Elżbiety Menet. Haczowianin gdyby żył, skończyłby w br. 106 lat.
Otwarcia wystawy dokonała adiunkt Agnieszka Adamska, która przywitała wszystkich przybyłych gości i przedstawiła krótką biografię nieżyjącego już fotografa. Stanisław Szuber urodził się w 1911 r. jako syn rolników. Początkowo fotografowaniem zajmował się amatorsko. Po odbyciu służby wojskowej, do końca czerwca 1936 r. zajmował się fotografiką w Haczowie. Później odbył roczny kurs w Centralnej Szkole Policji Państwowej w Wielkich Mostach a po jej ukończeniu został przydzielony jako fotograf do laboratorium fotograficznego w Komendzie Wojewódzkiej Policji Państwowej w Wilnie, stamtąd był delegowany do wykonywania zdjęć w Miejscu Odosobnienia w Berezie Kartuskiej. Podczas II wojny światowej został zmobilizowany i wcielony do żandarmerii wojsk w Armii Gen. Kleberga Grupy Operacyjnej „Polesie”, brał udział w walce z Niemcami pod Serokomlą, gdzie dostał się do niewoli. W styczniu 1940 r. powrócił do domu i od tamtej pory przez trzy lata pracował w kamieniołomie w Haczowie a poza tym zajmował się fotografowaniem.
W 1942 r. ożenił się z Heleną z domu Matusz. Miał dwoje dzieci: syna Ryszarda i córkę Irenę. Po wojnie, od 26 września 1959 r. prowadził działalność rzemieślniczą w zakresie rzemiosła fotograficznego zarejestrowaną w Cechu w Brzozowie. Udzielał się społecznie w różnych Komitetach na rzecz rozwoju wsi. W 1977 r. przeszedł na emeryturę. Zmarł 4 lipca 1985 r.
Na ekspozycji znajduje się wiele starych fotografii. Urzekają i skłaniają one do refleksji nad przeszłością, tak jak te które dawno temu zrobił Stanisław Szuber, a fotografował głównie postacie, krajobrazy i obiekty. Jego ulubioną do fotografowania porą była zima. Dokumentował najważniejsze wydarzenia z życia wsi i jej mieszkańców. Poza tym na wystawie można obejrzeć autentyczne przedmioty używane przez fotografa, m.in. aparat Ihagee, aparat Zenit, aparat Start, a także światło czerwone do ciemni, kopioramki, kuwety do wywoływacza i utrwalacza filmu, negatywy szklane, retuszerka, rzutniki i inne. Wystawę można zwiedzać do 30 listopada.
Marzena Kędra
fot. Marzena Kędra