Wernisaż wystawy „Malarstwo Tadeusza Masłyka”
Wspaniale rozpoczął się rok wystawienniczy w brzozowskim muzeum. Zgromadzeni, 11 stycznia, miłośnicy sztuki wzięli udział w otwarciu eskpozycji czasowej, na której można obejrzeć dwadzieścia jeden obrazów autor-stwa Tadeusza Masłyka z Górek.
W spotkaniu prowadzonym przez Agnieszkę Adamską i Mateusza Podkula udział wzięli bliscy, przyjaciele i znajomi artysty, przedstawiciele rzeszowskiego oddziału Związku Literatów Polskich oraz: przewodniczący Rady Powiatu Henryk Kozik, przedstawiciel Biura Poselskiego Posła do Parlamentu Europejskiego Bogdana Rzońcy – Jerzy F. Adamski, kierownik „Graboszczan” Zofia Olejko, sołtys sołectwa Humniska-Skrzyzowanie Mariusz Fic, przewodniczący Zarządu Osiedla nr 1 w Brzozowie Stanisław Szałajko, a także przyjaciele i sympatycy muzeum.
Tadeusz Masłyk – to malarz, rzeźbiarz i poeta, który swoją poezją zadebiutował w programie III Polskiego Radia w 1982 r. Dotychczas wydał sześć tomików poetyckich: „Monogratis. Dzień się upomniał o ciszę” (1987 r.), „To kocham” (1998 r.), „Azaria” (2001 r.), „Krok do jasności” (2013 r.), „Na serdecznych strunach” (2014 r.) oraz „Rozważania” (2017 r.).
Wiersze publikuje w almanachach oraz prasie regionalnej i ogólnopolskiej. Jest organizatorem i uczestnikiem licznych warsztatów literackich oraz członkiem stowarzyszeń literackich (w Brzozowie, Krośnie, Rzeszowie i Warszawie). To współzałożyciel Grupy Twórczej „iN-Ti” (1985 r.) w Brzozowie skupiającej plastyków i poetów. Od czerwca 2014 r. jest członkiem Związku Literatów Polskich. W 2017 r. nagrodzony przez Kapitułę Ogólnopolskiej Nagrody im. Władysława Orkana za całokształt działalności artystycznej w zakresie poezji, malarstwa, rzeźby oraz promocję kultury regionalnej Podkarpacia (Srebrna Góra 2017 r.).
Plastyką (tj. grafiką, rysunkiem, a także pracami olejnymi) i rzeźbą zajmuje się od 1982 r. Debiutował indywidualną wystawą prac olejnych w Krakowskim Domu Kultury „Krakus”. Stosuje oryginalną technikę plastyczną, którą nazwał „Kredtu”. W swoim dorobku ma 29 wystaw indywidualnych (szczególne miejsce to Warszawa, Wiedeń i USA) oraz udział w około dwustu wystawach zbiorowych.
Jest również organizatorem i uczestnikiem wielu plenerów malarskich i rzeźbiarskich. Dwukrotnie utworzył i prowadził „Galerię jednego obrazu” w Brzozowie. Jego prace znajdują się w wielu kolekcjach w Polsce i za granicą. Jest właścicielem prywatnej galerii sztuki „Art. Vici” w Górkach, która funkcjonuje od lipca 2017 r.
Świetnie wyraził się o artyście Jerzy Stefan Nawrocki – pisarz, malarz, prozaik. Zaznaczył, że „obrazy Tadeusza Masłyka, jak każdy już zapewne zauważył, żyją własnym życiem: są jego własnym światem postrzeganiu, potrzeb duchowych i odczuć. Odbieram je głównie jako język surrealizmu i wyobraźni, a korzystając z nieco wcześniejszej interpretacji Stacha Ożoga – mają charakter mistyczny, zaklęty w wyobraźnię.
Tadeusz Masłyk, który wystawiał m.in. w USA, Wiedniu, Warszawie czy Krakowie – poeta, dziennikarz, artysta-malarz, grafik ma swoją własną malarską manierę, charakter i sposób widzenia oraz twórczej wypowiedzi wobec otaczającego go świata: własną indywidualność twórczą, nobilitującą twórców dużego formatu: jest wyraźnie rozpoznawalny wśród innych. I bardzo interesujący. Jego obrazy są często „mocne” w barwie, według mojego określenia świetnie potrafi używać „nadkoloru” i „podkoloru” – nadając im cechy pewnego rodzaju niesamowitości, zaklętej w podobnie oceniane przeze mnie formy: ich cechy i kształty.
Na wielu obrazach jako metodę przekazu stosuje coś, co określam jako „metodę widzenia z jaskini”: postrzeganie świata zewnętrznego i wewnętrznego: mocne kolorystycznie artefakty życia i ziemi wokół nas, także te niematerialne – pierwszoplanowe i jakby nasze wizje, marzenia, pragnienia, oczekiwania, a także lęki w planie odległej głębi. Proszę Państwa: sądzę, że to każdy z nas, człowiek jest taką jaskinią oraz prowadzoną z niej obserwacją, bez konieczności zwiedzania np. gór i grot Krety. I może właśnie dlatego jego obrazy, choć nie są łatwe dla przemyśleń i odczytania, potrafią nas fascynować: budzić więzi, trywialnie określane jako „to mi się podoba”. Dopiero potem zaczyna się myśleć nad użytymi w nich formami, kształtami, czasem sięgającymi wyobraźnią formuł literackich Orwella, to znów na różne sposoby doradzające nam umieszczenie w określonych miejscach nas – człowieka, ludzi, bywa ostrzegające, ba – ukazujące cud otoczenia wokół, bądź zapraszające do wędrówki poznawczej myśli.
Nie będę Państwa zanudzać: jakie są obrazy Tadeusza Masłyka – widzi każdy. Mnie wciąż interesują więzi, jakie w jednym człowieku łączą sztalugi malarza-artysty ze sztuką literackiego słowa – jego poezją. Bo jest to więź bardzo silna, więź emocjonalna – jedna twórcza działalność inspiruje i uzupełnia drugą, jedna drugą może tłumaczyć tak, jak to się ma z tłumaczeniem dzieł na języki. Linia twórczości nazywana Tadeuszem Masłykiem jest pełna, bez luk w wypowiedziach, bo gdy gdzieś w niej nie ma np. obrazu, są jego wiersze. Tadeusz Masłyk jest więc twórczo bardzo bogaty. I na tym spróbuję zakończyć”.
Wernisaż uatrakcyjniły wspaniałe występy młodych, niezwykle utalentowanych uczniów Szkoły Muzycznej I st. w Dydni, którzy pod opieką nauczyciela Tomasza Mazura zaprezentowali utwory popularne oraz kolędy. Byli to: Jakub Zajdel, Mateusz Zajdel, Milena Szul, Szymon Rzepka (z klasy akordeonu Tomasza Mazura), Paulina Rzepka (z klasy fletu poprzecznego Doroty Zubel) oraz Wiktoria Zajdel (z klasy klarnetu Pawła Kopca).
Sobotnie, wieczorne spotkanie ze sztuką zakończyły kuluarowe rozmowy z bohaterem spotkania przy kawie i ciastku.
Wystawa potrwa do 31 stycznia 2020 r.
ag
fot. Marek Marański