WIECZORNICA W 5. ROCZNICĘ ODEJŚCIA DO DOMU OJCA – O. PIOTRA NOWAKA OFM. Cap

28 kwietnia 2024 r. w Muzeum Regionalnym w Brzozowie zorganizowana została wieczornica poświęcona pamięci o. Piotra Nowaka, pochodzącego ze Zmiennicy zakonnika Braci Mniejszych Kapucynów, który 19 kwietnia, po długiej chorobie, odszedł do Domu Ojca. Pamięć zmarłego uczcili jego bliscy – Rodzina, Przyjaciele oraz Znajomi, którzy opowiedzieli o życiu o. Piotra oraz podzielili się osobistymi wspomnieniami.

W spotkaniu, na które zaprosił Jerzy F. Adamski – dyrektor Muzeum Regionalnego w Brzozowie, udział wzięli m.in.: Henryk Kozik – przewodniczący Rady Powiatu Brzozowskiego, Dorota Kamińska – przewodnicząca Rady Miejskiej w Brzozowie, a zarazem dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Brzozowie, Rodzina o. Piotra – Jego Mama Maria, Siostry Ela i Asia, Bracia Janusz i Władek wraz ze swoimi rodzinami, Rodziny Braci Henryka oraz śp. Zbigniewa, a także Przyjaciele i Znajomi. Ojciec Piotr zapamiętany został jako człowiek o wielkim sercu i wielu pasjach, który całe swoje życie poświęcił Bogu oraz służbie drugiemu człowiekowi.

Zorganizowana ku Jego pamięci wieczornica zainaugurowana została wierszem, napisanym specjalnie na tę okazję przez Joannę Nowak-Kopeć – młodszą siostrę o. Piotra. Współprowadząca Elżbieta Sadowska – starsza siostra o. Piotra powiedziała: „W Święta Wielkanocne 2019 r. dla naszej rodziny zatrzymał się czas. Po sześciu tygodniach ciężkiej choroby serce Piotra przestało bić. Odchodząc zabrał ze sobą cząstkę nas samych, pozostawiając jednak wspomnienie dobra, troski, miłości i życzliwości okazywanych rodzinie, przyjaciołom i wszystkim tym, których stawiał na jego drodze często przewrotny los”.

Całe życie o. Piotra to nieustanne wyzwania i kolejne cele. Pierwszą placówką, w której rozpoczął posługę kapłańską, były Kielce. Następnie w 1998 r. trafił do Klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów w stalowowolskim Rozwadowie. Wszędzie, gdzie posłał go los, zjednywał sobie bardzo szybko ludzi z różnych środowisk, szczególnie ludzi młodych, którzy pokochali go całym sercem. Cztery lata później został przeniesiony do Wałcza. I choć trudno było mu opuszczać poprzednie miejsce, żartował, mówiąc: „Wyjeżdżam, aby świat o mnie zapomniał”. Ale świat o nim nigdy nie zapomniał, co więcej stawiał przed Nim nowe zadania.

Lata 2006-2014 spędził w Gdańsku, który stał się dla Niego drugim domem. „Gdańsk to było miejsce Piotra na ziemi. Pokochał je całym swoim sercem i wiedział o tym każdy, kto chociaż odrobinę znał naszego Brata. Świadectwem tego był dom z duszą, który Piotr stworzył w gdańskim klasztorze, z wielkim zaangażowaniem dbając o każdy szczegół, remontując kościół, upiększając ogród, czyniąc z niego tym samym pełen miłości i kwiatów azyl dla każdego” – mówią siostry Piotra, Asia i Ela.

Wszędzie, gdzie był współpracował ze Strażą Pożarną i Policją, pełniąc rolę kapelana strażaków i policjantów. O. Piotr zaczął podupadać na zdrowiu. Wówczas, w 2014 r. ponownie został przeniesiony do Wałcza. Te ostatnie pięć lat Jego życia były walką z chorobami i ograniczeniami. Jego śmierć była ogromnym ciosem dla wszystkich, którzy Go kochali, Jego Rodziny i wielu Przyjaciół.

Siostra o. Piotra – Ela, powiedziała podczas wieczornicy, że „Piotr powrócił. Wiedziałam, że to kiedyś nastąpi, tylko nie wiedziałam kiedy i w jakiej formie. Dyrektor Jerzy F. Adamski najpierw poprosił mnie o napisanie artykułu wspomnieniowego o moim śp. bracie Piotrze, który finalnie napisała młodsza siostra Asia. Podczas kolejnej rozmowy zaproponował, żeby pójść krok dalej i zorganizować wieczornicę. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w przygotowanie tej pięknej i ważnej dla naszej rodziny uroczystości”.

Podczas spotkania swojego Przyjaciela o. Piotra Nowaka wspominali: Krzysztof Kosztyła, Stanisław Chrobak, Tadeusz Podulka, Wojciech Szuba, Dorota Kamińska, Krzysztof Folta, ks. Józef Ciekliński – proboszcz parafii w Zmiennicy, Barbara i Robert Kurowie – przyjaciele z Wałcza, Bożena Babiarz – przyjaciółka z klasy z Liceum Ogólnokształcącego w Brzozowie oraz nazywana przez o. Piotra „mamuśką” Krystyna Mierzwa, która przyjechała wraz ze swoją córka Elą ze Stalowej Woli.

W niezwykle wzruszającym programie muzycznym wystąpiła przyjaciółka o. Piotra z lat młodości – Beata Miśkowiec oraz grupa Master Class z Akademii Wokalno-Aktorskiej MF. Artis, na czele z jej dyrektorem i założycielką Mariolą Friedek. Przygotowany repertuar stanowił muzyczną ilustrację kolejnych etapów życia o. Piotra – od powołania po chorobę i śmierć.

Całości wydarzenia dopełniła przepiękna dekoracja, bazująca na pamiątkach po zmarłym oraz nawiązująca charakterem do pokoju o. Piotrka, przygotowana przez Renatę Błachut z Izdebek, za co składamy jej ogromne podziękowania.

W rozmowach kuluarowych goście wspominali o. Piotra, bo chociaż nie ma Go już wśród żywych, to Jego serce bije w każdym pozostawionym na ziemi śladzie, we wspomnieniach i w sercach tych, którzy Go kochali.